The Selecter – Celebrate The Bullet (1981)

W ostatni piątek, 11 listopada, ukazała się trzypłytowa reedycja albumu The Selecter „Celebrate The Bullet” z 1981 roku, wzbogacona o single, BBC Sessions i koncert z 1980 r. I to dobra okazja, by o tej płycie przypomnieć.

Na swoim drugim albumie The Selecter gra muzykę dużo bardziej zróżnicowaną niż na debiucie będącym jednym z klasyków 2-Tone. Dużo więcej tu new wave, a także reggae. Nie ma tu też żadnych coverów, zespół postawił wyłącznie na autorski repertuar. Utwory są mniej skoczne, bo nie jest to zbyt wesoła płyta. Z tekstów wyłania się obraz Wielkiej Brytanii z początku lat 80, pełnej rasowych konfliktów, zamachów bombowych i bezrobocia. Może to dlatego, mimo przebojowości i naprawdę dobrych utworów, ponury album „Celebrate The Bullet” nie odniósł sukcesu.

Ale to nie był jedyny powód, dla którego płyta przepadła i kiepsko się sprzedawała. Singiel z tytułowym utworem (wbrew tytułowi – z tekstem jak najbardziej przeciwko przemocy) ukazał się niedługo po zabójstwie Johna Lennona. DJ z BBC Radio 1 uznał, że piosenka odnosi się w jakiś sposób do tego wydarzenia i nie będzie jej puszczał w radiu (mimo że utwór napisany był przed tym, jak Lennon został zastrzelony). Tym samym szanse na to, by singiel mógł zyskać na popularności, zostały pogrzebane.

Gdy niedługo potem ukazał się cały album „Celebrate The Bullet”, zespół liczył, że wciąż może odniosą sukces, jednak kilka tygodni później doszło do zamachu na Ronalda Reagana, który został ranny. Niefortunny tytuł płyty znów dał się we znaki, a rozgoryczenie całą sytuacją doprowadziło do rozpadu zespołu, który reaktywował się dopiero na początku lat 90.

Poniżej klip do singlowej wersji tytułowego kawałka „Celebrate The Bullet”. Za świetną partię basu odpowiedzialny jest Norman Watt-Roy, który pojawił się tu gościnnie po tym, jak basista Charley Anderson odszedł z zespołu tuż przed nagraniem płyty, niezadowolony z kierunku muzycznego, w którym podąża Selecter.

Watt-Roy znany jest głównie z grania w Ian Dury & The Blockheads, ale jego znakomitą grę na basie można też usłyszeć na płycie The Clash – „Sandinista”, gdzie pojawia się w kilku numerach (to jemu zawdzięczamy cudownie funkujący bas w „The Magnificent Seven”).

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: